Orzeł Miedary
Orzeł Miedary Gospodarze
2 : 3
2 2P 3
0 1P 0
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom Goście

Bramki

Orzeł Miedary
Orzeł Miedary
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom

Kary

Orzeł Miedary
Orzeł Miedary
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom

Skład wyjściowy

Orzeł Miedary
Orzeł Miedary
Brak danych
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom


Skład rezerwowy

Orzeł Miedary
Orzeł Miedary
Brak dodanych rezerwowych
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom

Sztab szkoleniowy

Orzeł Miedary
Orzeł Miedary
Brak zawodników
Nadzieja Bytom
Nadzieja Bytom
Imię i nazwisko
Tomasz Czaban Trener

Relacja z meczu

Autor:

Robert Czykiel

Utworzono:

27.10.2016

W niedzielne popołudnie seniorzy udali się na mecz z drużyną Orła II Miedary. Trzeba od razu powiedzieć, że nie był to wybitny mecz w naszym wykonaniu. Zresztą w wykonaniu drużyny gospodarzy też nie. Duży wpływ na boiskowe poczynania miał mocny wiatr oraz stan murawy, który szczerze mówiąc, raczej nie przystoi drużynie grającej w okręgówce.

Zaczynamy od walki w środku pola, zresztą cały ten mecz tak właśnie wyglądał. Jedna z pierwszych akcji rywali powinna dać nam ostrzeżenie. Ładny strzał z boku i dobra interwencja Mirka Zagórskiego. Chwilę później jednak rywale zdobywają bramkę, ale na nasze szczęście sędzia boczny podnosi chorągiewkę i mamy spalonego. Niestety, chwilę później kuriozalny błąd Zagórskiego, któremu prosta piłka wyleciała z rąk i przegrywamy 0:1.

Chwilę później możemy odpowiedzieć, ale seria kilku z rzędu rzutów rożnych ostatecznie kończy się tylko na strachu przeciwnika. W tej połowie tracimy jeszcze jedną bramkę. Perfekcyjny strzał za kołnierz naszego bramkarza i przegrywamy 0:2. Rywale mieli jeszcze sytuację, żeby nas dobić, ale na nasze szczęście poradziła z tym sobie nasza obrona.

Drugą połowę gramy już z wiatrem (pierwszą, co logiczne, graliśmy pod wiatr, a na tym boisku to wiele zmienia). Zaczynamy zamykać rywali na ich połowie, aż wreszcie po faulu z 25 metra pięknie przymierzył Patryk Huras i zmniejszamy rozmiary porażki. Rywale mogli odpowiedzieć po chwili w swojej chyba jedynej okazji w tej połowie, ale z kilku metrów w dogodnej sytuacji napastnik gospodarzy głową uderzył piłkę dobre kilkanaście metrów obok bramki.

Chwilę później zamieszanie w polu karnym rywali, które w drugiej połowie tworzyło się nadzwyczaj często, obrońca Miedar fauluje Kamila Siwarskiego, a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazuje się Huras. W końcu 80 minuta i faul na naszej połowie na Grzegorzu Wójciku. Do piłki podszedł Jakub Jeżycki, kopnął jak najdalej, a ta spadła idealnie pod poprzeczkę bramki rywali i prowadzimy 3:2. Rywal wydaje się pogodzony z tym faktem i w sumie tak jest do końca, mimo rozpaczliwych kopnięć w stronę naszej bramki, gramy pewnie w obronie i ostatecznie trzy punkty trafiają na nasze konto.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości