Wczorajszy mecz 18 kolejki z KS Wysoka miał niecodzienny przebieg. Na meczu nie pojawili się sędziowie, którzy z powodu niedopatrzenia ze strony związku nie zostali poinformowani o przełożonym meczu na sobotę. Wobec tego, zgodnie z regulaminem rozgrywek, zadaniem kapitanów obu drużyn było przedstawienie kandydatów na sędziów meczu. Ostatecznie, po długich rozmowach pełnych emocji,rozterkach z obu stron i pytań czy dopuścić do odbycia się meczu, dokonano wyboru. Sędzią głównym oraz jednym z sędziów asystentów byli przedstawiciele gospodarzy, a drugim sędzią asystentem był przedstawiciel KS Mydlice.
Specyfika meczu sprawiła, że wszyscy zawodnicy zachowywali prawdziwą kulturę na boisku. Dzięki temu, zamiast częstych przerw w grze spowodowanych faulami, mieliśmy prawdziwe piłkarskie widowisko. KS Mydlice od początku spotkania ruszył na bramkę rywali. W konsekwencji widzieliśmy dwie poprzeczki i kilka dobrych sytuacji podbramkowych. Jednak to gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Grzegorza Beredy. Jeszcze przed przerwą wyrównał Kamil Krzywdziński, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym. To pierwsza bramka Kamila w barwach KS Mydlice, czego serdecznie gratulujemy!
W drugiej połowie mieliśmy już wyłącznie pokaz gry naszego zespołu. W 51 minucie Dawid Skrzypiec wykorzystał świetne dośrodkowanie Sebastiana Ferrah zdobywając piękną bramkę głową. W 60 minucie prowadzenie podwyższył Artur Szastak, by 5 minut później zdobyć swoją drugą bramkę w tym meczu. „Szosti” w drugim meczu z rzędu zaliczył „dublet”, co nas niezmiernie cieszy. Później swoje szanse na zdobycie bramek mieli również Sebastian Ferrah, Patryk Flak, Kamil Raczyński czy Bartłomiej Wróbel (który dziś zadebiutował w oficjalnym meczu KS Mydlice). Jednakże nie udało się zdobyć więcej bramek. W międzyczasie groźnie wyglądającej kontuzji stawu skokowego doznał Artur Piaszczyński, wygląda jednak na to, że nasz napastnik szybko dojdzie do siebie.
KS Mydlice pokonał zespół z Wysokiej aż 4:1 i ma na koncie 28 punktów. Cieszy fakt, że mimo problemów w postaci braku sędziów oba zespoły wywiązały się wzorowo z odpowiedzialności, jaka spoczęła na wszystkich uczestnikach dzisiejszego meczu. Dziś nie tylko zwycięstwo odniósł KS Mydlice, wygrał przede wszystkim sport. Za to go kochamy!
Już za tydzień podejmiemy na boisku przy ulicy Konopnickiej 29 w Dąbrowie Górniczej lidera klasy B – Iskrę Psary. Serdecznie zapraszamy do wspierania naszych zawodników w ciężkim boju.