Pierwsza kolejka Klasy B to miał być prawdziwy test dla drużyny. Przed sezonem doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej, dlatego nasza dyspozycja była wielką niewiadomą. Do tego mecz przeciwko byłemu trenerowi - oj działo się.
Początek pierwszej połowy to lekka przewaga zespołu gospodarzy. Groźni byli szczególnie po stałych fragmentach gry. Po jednym z rzutów wolnych strzał głową minął minimalnie słupek naszej bramki. Z czasem gra Strażaka była coraz bardziej odważna, a sytuacje do zdobycia gola stwarzaliśmy sobie przede wszystkim z kontry lub wczesnego przejęcia piłki. Najlepszą z nich zmarnował Darek Trefon, który będąc sam na sam z bramkarzem spudłował. Generalnie szans na bramkę było więcej, ale brakowało ostatniego podania albo decyzji o strzale. Pierwsza część spotkania kończy się więc bezbramkowym remisem.
Druga połowa to już zdecydowanie bardziej otwarta gra obu drużyn. Dobre strzały z dystansu na bramkę oddają Damian Dyraga oraz Trefon, którego uderzenie paruje na słupek bramkarz Mydlic. W odpowiedzi gospodarze stwarzają sobie dwie doskonałe sytuacje. Najpierw strzał po rzucie rożnym instynktownie broni Paweł Cebula, a po chwili po błędzie obrony piłka stempluje naszą poprzeczkę. Gdy już mecz miał się ku końcowi i wydawało się, że skończy się rezultatem 0:0 nastąpił przełom. W 87 minucie Darek Trefon uderzył z prawej części pola karnego, Jacek Kornecki wypluł piłkę przed nogi wprowadzonego wcześniej w miejsce Janka Czerwińskiego Piotrka Wrońskiego, który skierował ją do pustej bramki. W tym momencie KS Mydlice rzuciło się do rozpaczliwego ataku. Lecz zamiast remisu „wzbogacili się” o kolejnego straconego gola. W drugiej doliczonej minucie Damian Dyraga pokonał na raty bramkarza gospodarzy. Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie. Euforia ogarnęła całą naszą ławkę rezerwowych i kibiców znajdujących się zaraz obok niej, którzy przez cały mecz głośno nas wspierali, za co gorąco dziękujemy.
Drużyna pokazała charakter i serce do walki, a te cechy potrafią zminimalizować nawet dużą różnicę w umiejętnościach. Zwycięstwo potwierdzone czystym kontem cieszy dodatkowo, ale nie spoczywamy na laurach i walczymy już 27 sierpnia o kolejne 3 punkty w Strzyżowicach z miejscową Jednością.